Jakiś czas temu odezwała się do mnie przedstawicielka Emme Diciotto z propozycją współpracy. Ich Fanpage na Facebook'u znajdziecie TUTAJ. Zapraszam do odwiedzenia ponieważ na bieżąco będziecie informowani o promocjach oraz nowościach.
Przyszłam dzisiaj do Was z recenzją dwóch szamponów. Jeden zdecydowanie spisał się u mnie lepiej. Który? Przekonajcie się sami czytając dalej.
Zapraszam na pierwsze wrażenie odnośnie szamponów.
Na początku zaznaczę, iż moje włosy są bardzo cienkie z ogromną tendencją do przetłuszczania się oraz plątania.
Cena szamponów: 44zl za 250 ml
1. Szampon 08 Nutrive
Obietnice producenta:
08 Zawiera zestaw witamin, który odżywia i rewitalizuje zniszczone i słabe włosy oraz włosy kręcone. Proteiny mleka, aloes i pantenol nadają włosom zdrowy wygląd i miękkość już od pierwszego użycia. Odżywka idealna do włosów suchych.
Moja opinia:
Pierwsze, co spodobało mi się w tym szamponie to jego zapach. Nuta zapachowa przypomina cukierki kokosowe. Konsystencja jest przezroczysta, a szampon dobrze się pieni po nałożeniu na skórę głowy. Nie podrażnił skalpu, a włosy były świeże, jednak nie były tak gładkie i miękkie, jak po użyciu ,,konkurenta'' z olejkiem arganowym. Dla osób, które nie tolerują w składzie SLS, mam zła wiadomość, niestety ten składnik widnieje już na drugim miejscu.2. 22 Luxury Argan Shampoo.
Obietnice producenta:
22 Argan Shampoo jest odpowiedzią na potrzeby włosów osłabionych, suchych i pozbawionych blasku. Jego formuła ma wspaniałe własności kosmetyczne, których wspólne działanie zapewnia włosom nawilżenie, odżywienie i sprawia, że są miękkie, jedwabiste i zdrowe.
Moja opinia:
Konsystencja była podobna do produktu, który opisywałam wyżej, a zapach równie rozpieszczający zmysł węchu. Włosy pozostawały miękkie, gładkie , bardzo dobrze się rozczesywały, nawet gdy nie użyłam odżywki. Nie przetłuszczał skóry głowy, a to u mnie duży plus, ponieważ włosy muszę myć codziennie, a przy kolejnym obciążeniu, chyba z dwa razy dziennie. Ten szampon zostanie jednym z moich ulubieńców. Zamiast SLS zawiera MLS (Magnesium Laureth Sulfate ). Mówi się, iż MLS są mniej podrażniające, jednak jeśli chodzi o siłę mycia są one tym samym co SLS.Reasumując szampon z olejem arganowym lepiej sprawdził się do cienkich, łamliwych włosów z tendencją do przetłuszczania. Oby dwa produkty cudownie pachną, a konsystencja jest lekka, ale na tyle gęsta, że nie wylewa się z ręki podczas aplikacji.
Pierwszy raz słyszę o tej firmie, o tych produktach :D
OdpowiedzUsuńJa tez pierwszy raz miałam z nimi styczność :)
UsuńMoje włosy kochają olejek arganowy, więc 22 Luxury Argan Shampoo zapewne przypadłby im do gustu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie testuję olejek z twej serii :)
UsuńNigdy jeszcze nie słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńoj nie znam. coraz to wiecej nowosci na polskim rynku
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ciekawostka :)
OdpowiedzUsuńA ja znam moja fryzjerka używa tych produktów w salonie. Efekt świeżo wyglądających włosów gwarantowany:)
OdpowiedzUsuńwidziałam te kosmetyki z emme u fryzjerów bardzo często.
OdpowiedzUsuń