dzisiaj przychodzę do Was z recenzją jakże słynnej bazy pod cienie ARTDECO.
Była to moja druga baza pod cienie jaką użyłam i jak dotychczas najlepsza. Posiada kremową konsystencję o właściwościach nawilżających. Ma neutralny, cielisty kolor z delikatnymi drobinkami, jednak podczas nakładania cieni, nie jest to widoczne. Najczęściej używam jej z cieniami sleek'a oraz inglota i trzymają mi się cały dzień. Próbowałam tej bazy również z ''bazarkowymi'' cieniami i także trzymały się cały dzien, choć nie tak jak intensywnie, jak marki wymienione powyżej.
Kolejnym atutem jest jego wydajność.
Używałam go od ok. roku (niecodziennie) i zostało mi ok. pół
opakowania. Myślę, że całe opakowanie przy regularnym stosowaniu może starczyć na 1-1,5 roku.
Zpłaciłam za nią ok 36zł w Douglasie.
.Próbowałam tej bazy na kilku koleżankach, prawie wszystkie były zadowolone, ale u jednej zauważyłam, że cienie zaczęły się zbierać i lorowac. Okazało się, iż ma problem z tłustymi powiekami.
Dziewczyny z tłustą powieką, czy macie podobny problem?
A może to pojedynczy przypadek?
Z czystym sumieniem POLECAM bazę ARTDECO, miłosniaczką makijażu, które nie mają problemów z tłustą powieką,
Miłego dnia życzę:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze, będą dla mnie motywacją do dalszego działania.:*