niedawno dostałam kilka kosmetyków z firmy Gosh do przetestowania. Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją pomadki velvet touch w odcieniu burgundy 154.
Używałam jej kilka razy, testując zarówno w domu jak i wychodząc na imprezę. Jak się sprawdziła?
Zobaczcie sami.
Zacznijmy od obietnic producenta:
GOSH Velvet Touch Lipstick to wysokiej jakości, odżywcza pomadka do ust. Jest kosmetykiem funkcjonalnym - zarówno pielęgnuje jak i upiększa.
Stanowi doskonałe uzupełnieni makijażu. Sprawia, że usta stają się pełniejsze, podkreślone i zwracają na siebie uwagę.
Wszystkie kolory z kolekcji pomadek Velvet Touch charakteryzują się głębią koloru, są dobrze napigmentowane, dzięki czemu już jedno pociągniecie zapewnia wyjątkowo piękny i trwały efekt.
Pomadka posiada jedwabistą konsystencję, dzięki czemu aplikuje się łatwo, gładko, równomiernie i jednolicie.
Dzięki zawartości witaminy E, olejków roślinnych oraz filtrów przeciwsłonecznych, chroni usta, odżywia i nawilża. Nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek, nie powoduje dyskomfortu klejenia.
Waga: 4g
Cena: ok. 30zł
Opakowanie:
Oczywiście od razu rzuciło mi się w oczy czarne, eleganckie opakowanie szminki z błyszczącym, wygrawerowanym napisem Gosh. Przyznam, że mnie urzekło i jest to jedno z lepszych opakowań jakie widziałam, jeśli chodzi o pomadki.
Moja opinia:
Gdy już zachwyciłam się opakowaniem zajrzałam, co jest w środku, bo to w końcu najważniejsze.
Pomadka świetnie rozprowadza się na ustach i faktycznie jest ''velvet'', nadaje satynowy efekt.
Od razu można było stwierdzić, iż jest dobrze napigmentowana. Jeśli chodzi o nawilżenie, ciężko mi stwierdzić, ale raczej tego nie robi, natomiast także nie wysusza. Ogromnym plusem jest to, iż nie podkreśla suchych skórek, co jest moją zmorą, ponieważ często borykam się z wyschniętymi ustami. Nie posiada drobinek.
Utrzymuje się na moich ustach ok. 4 godziny, co jest naprawdę wyczynem.
Tak prezentuje się na ustach:
Wszystkie odcienie:
Zapewnia świetną pigmentacje, trwałość oraz delikatną konsystencje. Kolor również przypadł mi do gustu. Mogę się jedynie przyczepić do tego jak schodzi z ust- ściera się najpierw od zewnętrznej strony.
Używałyście kiedyś pomadek z tej serii? Jak Wam się sprawdziły?
Pozdrawiam, Klaudia:)
A uwielbiam koralowe pomadki:)
OdpowiedzUsuńJa*
UsuńGenialny kolor <3 jeszcze takiego nie mam w swojej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki burgundzik! "Nie posiada drobinek" - 3 słowa najważniejsze dla mnie przy zakupie pomadek <3. Szkoda, że wzornik tak przekłamuje kolory, bo Twoje burgundy, to na pewno nie ichniejsze... ale 66 i 122 to ojjjjj bym brała :D
OdpowiedzUsuńA i chwała Bogu,że piszesz "naprawdę" xD na blogach zmorą jest pisanie oddzielnie o.O
UsuńWedług mnie piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory, bardzo ładnie wygląda na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńopakowanie mega! sama szminka baaardzo soczyście się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolorek :))
OdpowiedzUsuńfajny kolor, taki z charakterem:) pozdrawiam:*)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor!
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor ;p żałuję, że Gosh nie jest na moją kieszeń, chętnie bym przetestowała takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńmocny kolor
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! :)
OdpowiedzUsuń