Jak minął Wam weekend majowy? Odpoczęliście, a może potańczyliście?
Ja byłam w górach z przesympatyczną ekipą.
Wyjazd był relaksacyjny, robiliśmy grilla, piliśmy winko, troszkę zwiedzaliśmy. Pogoda niestety nie była wymarzona, bo na górze 5 stopni, ale jako rasowy zmarzluch wzięłam kurtkę zimową i tym razem udało mi się nie zachorować;)
Podczas wyjazdu zrobiłam mini metamorfozę Klaudii w delikatnych kolorach brązu.
Jak Wam się podoba?
Dla mnie Klaudia wygląda pięknie zarówno w makijażu jak i bez. Ma cerę delikatną jak pupcia niemowlęcia. ;)
Nie zabrałam lampy pierścieniowej, dlatego zdjęcia nie są doskonałej jakości, jednak mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
W swoim żywiole:)
Mogłabym się codziennie budzić z takim widokiem za oknem:)
Słodziak prosi o jedzonko;)
Zgrywus;)
Ciepła herbatka, obowiązkowa.
Klaudia ma idealną cerę! Ile ja bym dała za taką! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny dzienniak. Faktycznie cera nieskazitelna, a i dziewczyna ładna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam góry <3 make up oczu super :)
OdpowiedzUsuńUdała Ci się majówka :) Czyżbyś była w Beskidach?
OdpowiedzUsuńA makijaż bardzo ładny, od razu oko nabrało wyrazu!
Byłam w Rębiszowie i Świeradowie Zdrój:)
UsuńŚliczny makijaż:)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza, szczególnie z podkładem :) cudny widok :)
OdpowiedzUsuńSwietna metamorfoza!!! :D zazroszcze wyjazdu! :) przepiękne widoki!
OdpowiedzUsuńGenialna przemiana! A psina jest słodziutka :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie podkreślone brwi i to oko - ładnie rozświetlone :)
OdpowiedzUsuń